Wróć

Jak zrobić apetyczne zdjęcia serwowanych potraw? Rozmowa z Kasią Fiszer, założycielką Food&Light

Na pewno przynajmniej raz słyszałeś, jak ważną rolę w gastronomii odgrywają zdjęcia. Dobrze sfotografowana potrawa może obrócić nawet najmniej rentowne danie, w największy zysk dla lokalu. Tylko jak zrobić naprawdę apetyczne zdjęcie? O fotografii kulinarnej rozmawiamy z Kasią Fiszer – fotograf profesjonalną i założycielką studia fotografii reklamowej Food&Light.

Dlaczego zdjęcia potraw są tak ważne w menu restauracji?

Kasia Fiszer: Kupujemy oczami. To nie tylko pusty frazes, ale też konkretny fakt. Jednemu z moich Klientów statystyka wykazała, że od czasu, gdy wprowadzili do menu zdjęcia dań sprzedaż wzrosła o 20%. Również tych dań, które wcześniej nie cieszyły się szczególną popularnością, a to bardzo ważna informacja. Osobom, które nie gotują na co dzień, trudno jest zwizualizować danie na podstawie samego opisu w karcie, a chyba zależy nam na tym, żeby nasz Klient czuł się komfortowo i nie musiał rozwiązywać słownych łamigłówek? Ile razy sami mieliśmy taką sytuację lub byliśmy jej świadkiem, gdy ktoś chciał zamówić taką samą potrawę jak ta, którą kelner właśnie niósł innemu Klientowi? To jest właśnie to kupowanie oczami. Atrakcyjne i klimatyczne zdjęcia zdecydowanie wpływają na podjęcie decyzji zakupowej gości restauracji.

Czy zwykły smartfon wystarczy dziś, aby zrobić atrakcyjne zdjęcia?

KF: I tak i nie. To zależy od naszych aktualnych potrzeb, czyli tego, do jakich celów będzie użyte zdjęcie, ale też przede wszystkim umiejętności samego fotografującego. Dzisiejsze telefony, nawet te bardziej przeciętne, mają całkiem niezłe aparaty, ale należy pamiętać, że na ostateczny efekt mają wpływ dwa czynniki – światło i osoba fotografująca. Bez zrozumienia tego, jak działa światło i bez poznania podstawowych funkcji aparatu oraz przynajmniej podstaw kadrowania, nawet najlepszym sprzętem zrobi się kiepskie zdjęcia. A kiepskie zdjęcia jedzenia przynoszą dokładnie odwrotny efekt sprzedażowy od zamierzonego.

O co zadbać zaczynając z fotografią do menu?

KF: Wrócę tu do wątku z poprzedniego pytania – należy zadbać o swoją, przynajmniej podstawową, wiedzę w kwestii robienia zdjęć. Pomocny może być mój kurs on-line, w którym więcej właśnie o robieniu zdjęć smartfonem na potrzeby gastronomii. Kolejnym krokiem jest zastanowienie się, jak chcemy przedstawić dania i zgromadzić do tego celu ewentualne akcesoria, a także zastanowić się nad optymalnym miejscem do robienia zdjęć – musi mieć ono sporo światła, a ściany nie mogą być w intensywnych barwach, bo to także wpłynie na kolorystykę fotografii.

Dania to często mnóstwo różnych kolorów na jednym talerzu – jak to wszystko wyważyć i zapanować nad spójną kolorystyką zdjęcia?

KF: Z mojego doświadczenia wynika, że sprawdza się prostota – talerz sfotografowany na w miarę jednolitym (niekoniecznie białym) tle, bez większej aranżacji. Współczesne restauracje serwują dania tak ładnie podane na talerzu, że one same w sobie są małymi dziełami sztuki i często obudowywanie ich dodatkami psuje efekt, a odbiór staje się nieczytelny. Te proste aranżacje pełnią funkcję zdjęć „katalogowych”, takich, które w prosty sposób „opisują” (ale bez słów) to, czego gość może się spodziewać, gdy zamówi konkretne danie.

Oczywiście warto od czasu do czasu zrobić jakieś ciekawsze, aranżowane zdjęcie, ale w mediach społecznościowych zamiast sztucznych i wyszukanych aranżacji o wiele lepiej sprawdzi się kadr z użyciem rąk (np. kelnera/kelnerki trzymających talerz). 

Znów trochę statystyki – według badań marketingowych 40% osób kupujących przez Internet lub podejmujących decyzję o zakupie na podstawie obrazu, decyduje się na niego chętniej, gdy widzi produkt przedstawiony w określonym kontekście. To jest szczególnie ważne w sytuacji, gdy sprzedajemy nasze produkty przez stronę internetową, ale sprawdzi się również jako świetna zachęta do odwiedzenia restauracji dzięki odpowiednim treściom w mediach społecznościowych.

Jakie tło do fotografii kulinarnej wybrać?

KF: Nie ma potrzeby kupowania żadnych profesjonalnych teł. Aranżacje kulinarne są zazwyczaj tak małe, że mieszczą się na zwykłym stole (a jeśli jest nieatrakcyjny, to można go przykryć obrusem). Gdy robimy zdjęcia flatlay (kadry z góry), to to nam całkowicie wystarczy. Natomiast gdy zmieniamy kąt fotografowania, potrzebne jest nam jeszcze tło, które znajduje się za obiektem fotografowanym. Jeśli nie mamy atrakcyjnej ściany, to zawsze możemy użyć powieszonej tkaniny, papieru do pakowania prezentów czy zwykłego arkusza brystolu (białego lub kolorowego). Dużo ciekawych pomysłów podrzucam we wcześniej wymienionym kursie, ale również czytelnikom mojego newslettera.

Oba poniższe zdjęcia powstały w tej samej kawiarni. Jednak na pierwszym z nich wykorzystałam prawdziwą ścianę i stół będące wyposażeniem lokalu, natomiast drugie miało być zrobione w bardziej pastelowej, delikatnej aranżacji, co było niemożliwe w tym wnętrzu. Aby to uzyskać, użyłam jako podłoża i tła papierów z nadrukowanym wzorem.

Światło też może być wyzwaniem – kiedy najlepiej robić zdjęcia potraw?

KF: Dla mnie pora dnia nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ pracuję (w 99% przypadków) ze studyjnym światłem błyskowym, z którym przyjeżdżam do Klienta. Daje to możliwość pracy po godzinach otwarcia restauracji albo w pomieszczeniu na zapleczu, często bez okien lub ze słabym dostępem światła. Nie polecam jednak tej opcji osobom, które światła studyjnego nie mają – zdjęcia wieczorne, przy zwykłych żarówkach zawsze wychodzą bardzo kiepsko i tu nie chodzi tylko o ich kolorystykę, która jest najmniejszym problemem, ale też o głębię i światłocień.

Na szczęście fotografia kulinarna to chyba jedyna dziedzina fotografii reklamowej, którą z powodzeniem można robić również w świetle dziennym, a efekty mogą być tak samo dobre. Ważne jest, żeby mieć dużo światła, ale niekoniecznie bezpośredniego. O wiele lepsze będzie duże północne okno niż południowo/zachodnie, z bezpośrednio wpadającymi promieniami. Na to drugie również jest metoda – wystarczy zawiesić na nie jakąś delikatnie przepuszczalną białą tkaninę, aby wpadające światło nieco zmiękczyć. O tej i innych metodach modyfikacji światła również mówię więcej w kursie. Ważne też, aby wybrać odpowiednią porę, z czym możemy mieć problem w grudniu, gdy zdarzają się dni, kiedy jest spore zachmurzenie i praktycznie nie ma nawet godziny na zrobienie dobrych zdjęć. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że w fotografii światło jest najważniejsze i jest ono głównym czynnikiem odpowiedzialnym za zdjęcie (bez względu na to jakiej jakości mamy sprzęt).

A obróbka zdjęć – czy dziś jest jeszcze potrzebna?

KF: Jak najbardziej! Nie wypuszczam żadnego zdjęcia w świat bez choćby minimalnej korekty kolorystycznej i niewielkiego retuszu. Nie jestem zwolenniczką sztucznych, przeretuszowanych zdjęć, ale obróbkę traktuję jak odpowiednik delikatnego makijażu, uczesania się i wyprasowania ubrań. Danie, które widzimy na żywo nie zatrzymuje naszego wzroku na tak długo jak zdjęcie. Wszelkie niedoskonałości „w realu” są niezauważalne, bo czy denerwuje nas to, że na dopiero co otwartym batoniku jest lekko popękana czekolada? Nie, bo mamy ochotę się w niego wgryźć, poza tym odbieramy go też innymi zmysłami – czujemy jego zapach. Zdjęcie odbieramy tylko jednym zmysłem – wzrokiem i to to powoduje, że gdybyśmy zobaczyli fotografię batonika z popękaną polewą czekoladową (i być może jeszcze z odciskiem palca), to wydałoby nam się ono wysoce nieapetyczne. 

Poniżej prezentuję fragment zdjęcia przed i po retuszu. Na tym pierwszym widać niechciane odbicia światła i wysoce nieestetyczne zabrudzenia od zupy na krawędzi naczynia. Bledsze są też kolory:

Nawet fotografując smartfonem można lekko „podkręcić” zdjęcie oraz wyretuszować niechciane elementy. Jest mnóstwo darmowych, intuicyjnych i bardzo skutecznych aplikacji, które to umożliwiają.

Fotografia jedzenia to rodzaj sztuki – kiedy skorzystanie z usług profesjonalisty będzie najlepszym wyborem dla restauratorów?

KF: Na pewno wtedy, gdy chcemy użyć zdjęć w druku (czy też w karcie, czy w materiałach reklamowych). Wchodząc w technikalia – tu nie chodzi o rozdzielczość matrycy aparatu, czyli ilość pikseli, a o parametr stosowany w drukarniach, czyli DPI. Zdjęcia z wysoką rozdzielczością, ale niskim DPI mogą być bardzo ładne i świetnie prezentować się w Internecie, natomiast dużo stracą w druku. Kolejnym ważnym powodem do zatrudnienia fotografa jest umieszczenie zdjęcia w tle strony internetowej. Znów – o ile w mediach społecznościowych zdjęcia amatorskie i wykonywane smartfonem sprawdzają się idealnie, o tyle zdjęcie w tle strony wymaga już sporej rozdzielczości, rozpiętości barwnej, głębi tonalnej itp.. Wiem, że większość z nas spędza 80% internetowego czasu przy użyciu telefonów lub tabletów, ale wciąż są osoby, które korzystają z komputerów z większymi ekranami i warto zadbać również o ich wrażenia estetyczne, aby nasza strona prezentowała się równie dobrze na urządzeniach mobilnych jak i stacjonarnych. 

Współpracując z fotografem profesjonalnym zyskamy nie tylko najlepszej jakości zdjęcia, ale też utrzymamy ich spójności na całej elektronicznej karcie dań. Ponadto zdjęcia przydają się także w przypadku wszelkich aplikacji, umożliwiających prowadzenie samoobsługi w lokalu. Rozwiązania typu GoKiosk, gdzie na dużym ekranie mamy przedstawione całe menu restauracji także wymagają odpowiednich fotografii, by mogły skutecznie przyciągać i zachęcać Klientów do zamówień, zwłaszcza gdy decyzje o wyborze będą podejmować samodzielnie – bez pomocy kelnera.

Zatrudniając fachowca możemy też liczyć na autorskie, niebanalne pomysły na prezentacje dań i mamy gwarancję tego, że fotograf dobrze zapanuje nad światłem (które jest przecież kluczowe dla efektu finalnego). No i równie ważne – nie musimy robić tego sami, co często ma sens jak się podliczy koszty ewentualnego sprzętu, szkoleń, godzin nauki a następnie godzin pracy poświęconych na robienie i obróbkę zdjęć. Należy też pamiętać o tym, że dobre fotografie to inwestycja, a nie koszt. Statystyki sprzedaży pokazują, że to się zwyczajnie opłaca.

Zdjęcia w menu to coś więcej niż dodatek do karty dań. Jeśli chcesz wyróżnić swoją ofertę i sprzedawać z sukcesem koniecznie zadbaj o ten element także w swojej gastronomii. Więcej porad, przydatnych informacji i dokładną ofertą firmy znajdziesz, odwiedzając Food&Light.

Jeśli zainteresowały Cię rozwiązania technologiczne, które pozwolą Ci prowadzić sprzedaż bezkontaktową lub online, zgłoś się do nas poprzez formularz kontaktowy i wykorzystaj apetyczne zdjęcia w nowoczesnych narzędziach!

Artykuł powstał przy współpracy z Food&Light. Dziękujemy za inspirującą rozmowę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *